Home › Forums › Nowe › Historia naszego miasta › Na wirażu historii – nowianie znani i nieznani… › Reply To: Na wirażu historii – nowianie znani i nieznani…

Istniejemy póki ktoś o nas pamięta…
Bracia Wojnowscy – Leszek i Bogdan
Ciągle chodzi mi po głowie myśl aby opisać w wielkim skrócie ,tragiczne losy wojenne synów starosty świeckiego Stanisława Wojnowskiego – Bogdana i Leszka. To byli przyjaciele mojej rodziny,często bywali w domu mojej babci Marty, koledzy moich wujków Kazimierza,Edmunda i Stanisława. Szczególnie także interesowały ich moje ciocie, dziewczyny wesołe i chętne na randki.Moja ciocia Zosia często chodziła do majątku do pani Wiesi, ponieważ razem chodziły do szkoły do jednej klasy w Kończycach i mieszkały kiedyś obok siebie.Poza tym ciocia moja często z panią Wiesławą (siostrą braci Wojnowskich ) szyła dla nich drobiazgi.Już na początku września 1939 roku Bogdan pierwszy doświadczył okropności wojny.Aresztowany pod zarzutem szpiegostwa w bestialski sposób wywieziony i zamordowany przez właściciela tartaku w Warlubiu Gintera Szwarca strzałem w głowę.Zwłoki Bogdana wrzucił do szamba. Po kryjomu przed Niemcami pan Maksymilian Piątkowski ( ojciec nauczyciela z Nowego Jana Piątkowskiego)pochował go przy pomocy księdza Jana Lange w zbiorowej mogile w Warlubiu. Drugi z braci Leszeks służył w wojsku razem z moim wujkiem Stanisławem Chyrkiem w Pułku Ułanów w Grudziądzu. Przyjechał na przepustkę do domu i został aresztowany i osadzony w areszcie w Nowem.Wywieziony do Mniszka i tam bestialsko rozstrzelany z resztą mieszkańców Nowego.Byli młodzi, wykształceni, wojna zabrała im wszystko to co najcenniejsze… młode jeszcze życie…