Apteka z tradycjami…

skanuj0014

„Aptekarz uczyni przyjemne lekarstwa i maści zdrowe sporzadzi, i nie będzie końca pracom jego”  [Biblia, Ks. Eklezjasty,38,7]

Pamięci
Pelagii i Henryka Marszałłów

skanuj0017

Najstarsze wzmianki o istnieniu apteki w Nowem pochodzą z XVIIw, jednak właściwa historia Apteki „Pod Orłem” przy Rynku 12 zaczyna się w XVIIIw. między I a II rozbiorem Polski.
W Nowem, które znalazło się w granicach Prus, zarządzeniem króla Fryderyka II, wprowadzono typ „apteki uprzywilejowanej”. Charakteryzowała się tym, że nadane jej przywileje były dziedziczone. Apteka „Pod Orłem” taki wpis posiada z 1820r.
11.05.1938r. od aptekarza Antoniego Klemensa aptekę przejęła mgr farm. Pelagia Zimniakówna.

skanuj0020  skanuj0021

Swoją apteką właścicielka cieszyła się do 13.10.1939r. Wtedy to apteka została zabrana przez władze okupacyjne i przekazana pod zarząd niemiecki.
Do 21.01.1945r. apteką zarządzał Niemiec L.Kehrbaum. Wszystkie obowiązki aptekarskie wykonywała mgr P. Zimniakówna z pomocą fasowaczki Marty Stojałowskiej.

skanuj0025

Podczas okupacji mgr P.Zimniakówna często dawała dowody odwagi i humanitarnej postawy, pomagając prześladowanym i potrzebującym pomocy oraz partyzantom.

21.01.1945r. władze niemieckie zarządziły natychmiastową ewakuację apteki, do której wrócono po 5 tygodniach. Na polecenie komendanta policji mgr Pelagia Marszałł, która w 1942r. wyszła za mąż za ówczesnego asesora Sądu Grodzkiego w Nowem, Henryka Marszałła, przejęła swą własność. Apteka była zniszczona i prawie całkowicie ograbiona z leków.
W pierwszych latach po wojnie brak leków gotowych wyrównywano produkcją własną, skupując od ludzi surowce roślinne na poszukiwane leki.
Mgr Henryk Marszałł, który w 1945r. powrócił do Nowego, zapisał się na kurs pomocników aptekarskich w Poznaniu, który ukończył w 1951r.

skanuj0022

9.01.1951r. mgr Pelagia Marszałł po raz drugi, tym razem z rąk Polaków,utraciła swoją własność, gdy 8 stycznia Sejm PRL uchwalił ustawę o przejęciu przez państwo wszystkich aptek prywatnych.
Mgr P. Marszałł była kierownikiem apteki do 1975r, natomiast mgr H. Marszałł pracował jako zastępca do końca życia (1972r.)

skanuj0026

Po prawie 40 latach, w 1990r. apteka ponownie wróciła do rodziny Marszałłów, co sprawiło wielką radość będącej już na emeryturze mgr Pelagii Marszałł.
Następcą P.i H. Marszałłów został dr hab. farm. Leszek Marszałł oraz jego żona,  mgr farm. Aleksandra Marszałł.

skanuj0017a

W chwili obecnej apteką kieruje ich syn dr farm. Marcin Marszałł.

Mimo burzliwych dziejów Apteki „Pod Orłem” w Nowem, część przedwojennych dokumentów, książek i dawnego sprzętu ocalała. Dzięki temu możliwe było przedstawienie młodszym i starszym pokoleniom Nowego pracę apteki na przestrzeni prawie 225 lat.
Apteka z tradycjami istnieje i w dalszym ciągu jest nie tylko miejscem wydawania i wykonywania leków recepturowych. Jest również ważnym źródłem informacji nie tylko dla pacjenta. Pełni również rolę jednostki doradczej i edukacyjnej dla farmaceutów – praktyków.

Tekst opracowała Elżbieta Giemza na podstawie publikacji dr.hab. farm. Leszka Marszałła

7 komentarzy

  1. Wspaniały artykuł! Jest takie jedno zdanie , że PP Marszałowie często dawali dowód odwagi. Mogę coś na ten temat powiedzieć bo słyszałam od rodziców, że to była wyjątkowa rodzina w czasie wojny i nie tylko.Pomagali wszystkim mieszkańcom jak tylko mogli, w dzień i w nocy! Troszczyli się o zdrowie tak samo jak doktor Neuman, często szło się po poradę do apteki a leki w czasie okupacji biedniejszym rodzinom wydawała rodzina PP Marszałów bez pieniędzy. Byli bardzo mili, serdeczni zawsze uśmiechnięci, przyjaźnie nastawieni do ludzi.Podchodzili do ludzkich problemów z sercem , miłością i troską o zdrowie.Takich ludzi pamięta się całe życie, bo takich ludzi dziś już nie ma….

  2. Myślę Bogusia, że są tacy ludzie, tylko czasy inne… Nie ma okupacji, wojny i takiej biedy 🙂 Dzisiaj jest opieka społeczna i ludzie ogólnie mają więcej niż potrzebują 🙂 i obyśmy nie musieli się przekonywać o tym…

  3. Gratuluje fajnego artykułu,sam korzystam z tej apteki od zawsze.

  4. Super artykuł ciekawa historia apteki pod orłem która każdemu rzuca się w oczy na Nowskim rynku.Elżbieto wspaniały pomysł,że ten artykuł historia apteki i ludzi od pokoleń z nią związanych ukazał się na portalu Fotonowiacy w Nowem-wiem,że takie perełki jeszcze nie raz przeczytamy na łamach tego portalu-pozdrawiam serdecznie.

  5. Ciekawy artykuł, pani Elu. Dziękuję 🙂
    Obecnie chyba coraz rzadziej pp. Marszałł wykonują leki w swojej aptece?

  6. To jedyna apteka w Nowem, gdzie wykonuje się leki zgodnie z recepturą.

  7. Małe „apteczne” wiadomości sprzed kilku wieków:

    Najstarsze wzmianki na temat aptek w Nowem pochodzą z XVII wieku. Wówczas, aptekarze oprócz sprzedaży i produkcji leków, zajmowali się różnym rzemiosłem. Posiadali też monopol na sprzedaż tytoniu.
    W 1642 roku istniała apteka należąca do Hansa Mellera. Prawdopodobnie w tym czasie była to jedyna apteka.
    W roku 1662,aptekarzem był Paweł Dobran, który oprócz aptekarstwa zajmował się handlem zbożem i należał do cechu krawców. Do tego samego roku (do swojej śmierci) aptekę prowadził Christian Buszke, który jednocześnie zajmował się handlem suknem.

Dodaj komentarz